mam pytanie czy zabezpieczyć podwozie w octavii (2004) na zimę
kupiłem ją niedawno i nie wiem czy takie rzeczy się przy niej robi jeśli nie teraz to kiedy i czy w ogóle ?
Warto zabezpieczyć układ wydechowy, pomalować farbą żaroodporną zaczynając od kolektora, aż do końca. Robię tak zawsze przed zimą i na wiosnę już od 8 lat. Skutek jest widoczny, jak do tej pory tylko nie wielkie wżery na rurach i na śrubach.
Warto też pomalować półosie, oraz drążki i zwrotnice, a nawet wahacze. Poprostu wtedy słabiej trzyma się brud.
Tak jak koledzy powiedzieli generalnie nie ma problemów z konserwacja. Malowania układu wydechowego nie polecam ... To nie ma sensu , układ wydechowy koroduje od środka nie od zewnątrz. Tak się składa, że w tym przypadku korozja nie wynika ze styku z wodą tylko z innymi czynnikami chemicznymi. Polecam sprawdzic wode w aku i to wszystko ;-)
Marian 2, nie wierzę,że dwa razy do roku malujesz elementy układu wydechowego.Moja skódka ma 8 lat,nigdy nie malowałem wydechu,półosi,drążków i zwrotnic,jestem gotów się założyć,że ogromna większość forumowiczów też tego nie robi.Nie wprowadzaj w błąd nowego użytkownika.
Jedyne co należy zrobić,to sprawdzić czy fabryczne zabezpieczenie podwozia trzyma się blachy i uzupełnić ewentualne ubytki spowodowane zaczepieniem podwoziem o przeszkody.
Po ośmiu latach eksploatacji układ wydechowy w moim aucie posiada niewielkie ślady działania temperatury i chemii.
Oki nie chce być upierdliwy ale chiałbym zobaczyć te pomalowane : półosie, drążki i zwrotnice :lol:
Warto zamalować miejsce rynienki do podnoszenia auta . Często jak objedzie podnośnik to lubi tam korodować. Innych ognisk korozji nie wykryłem a moja octa ma juz 9 latek i przejechane ponad 300.000 Km. Pawpolot możesz być spokojny , przez najbliższe 5 lat o konserwacji możesz zapomniec.
jesli moge 2 zdania z tym wydechem.
sposob zabawny moze. daje cos czy nie to sie okaze.
ale posmarowalem swoj wydech ha ha starym olejem do smazenia.
zapach frytek przez 2 dni ale pozniej zrobil sie taki filtr ciemny na wydechu. chyba mu nie zaszkodzi.
pozdrawiam,
Frank Bullitt " You sell whatever you want, but don't sell it here tonight."
Moim zdaniem O1 jest perfekcyjnie zabezpieczona przed korozja.Ocynkowana karoseria i 100% zabezpieczenie podwozia tzw.''barankiem''.Bardziej martwil bym sie na twoim miejscu bedac posiadaczem O2.Gole zagruntowane blachy i duzo plastikowych oslon o ktore stukaja kamienie.Mulda kola zapasowego jest zabezpieczona metoda super-eco typu (malo znaczy dobrze).
Pozdrawiam
Tato,tato...czy to auto jest chore?
Nie synku...to diesel PD.
Honda...the power of dreams.
Byla Octavia...jest Accord i CBR 650F
Mam w garażu kanał, i opędzlowanie układu wydechowego i reszty nie stanowi żadnego problemu, to tylko parę minut. Rury i śruby niestety korodują. Może nie wkażdym samochodzie, ale u mnie półosie były prawie wogóle nie zabezpieczone (cienka warstewka jakiejś czarnej farby), i po skrobnięcu śrubokrętem, rdza dosłownie się sypała. Oczywiście, to gruby kawał żelaza, i nic by się nie stało bez malowania. Moje zdanie jest takie, że malowania nigdy nie zadużo. Szczególnie, że to pozwala na kontrolę i utrzymanie czystości. Nie mówię tu o elementach zabezpieczonych plastizolem, tylko zwykłą farbą. Dorzucę jeszcze, że warto pomalować sprężyny, gdyż jaki kolwiek nie zauważony wżer, po czasie może skutkować pęknięciem.
Komentarz